Pamiętając o Dorę
Minął rok, odkąd moja słodko zastępcza pies Dora została adoptowana.
Nie miałem serca skontaktować się ze swoim właścicielem, aby zobaczyć, jak sobie radzi Dora.
Są szanse, że Dora już nie ma z nami.
Jestem bardzo wdzięczny za czas, który miałem z nią. Jestem wdzięczny, że mogłem ją zabrać do Elmwood Park w jeden z naszych ostatnich dni. Była bardzo szczęśliwa, że rozciągała obolałe nogi i wcisnęła nos w trawę. Siedzieliśmy w cieniu przez dłuższy czas. Dwa czarne psy i ja.
Kiedy myślę o Dory, myślę o jej hojnej duszy. Wydawało się, że kochała mnie i akceptuje mnie w krótkim czasie. Wydawało się, że postrzegała Josha i Ace’a, kotów i mnie jako rodzinę. Kiedy spojrzałem w jej oczy, zobaczyłem pełne zaufanie.
Nawet jeśli jej nie ma, Dora nadal mnie inspiruje. Nauczyła mnie czegoś o starszych psach: niecz się z nimi źle. Nie lituje się ich. Zamiast tego świętuj ich życie.
Dora,
Dziękuję za spędzanie ze mną czasu. Tęsknię za Tobą.
Jeśli nas opuściłeś, wiem, że twój duch biegnie z najlepszymi z nich.